Produkt marki, która produkuje towary z naturalnych składników i ziół. Z zawodu jestem informatykiem, więc cały dzień siedzę przy komputerze, od czego mam podkrążone oczy i suchą skórę. Krem Himalaya pomaga mi z tym walczyć.
Zapewnienia producenta:
(tłumaczenie z ang) odżywia, nawilża i chroni. Lekki krem bez tłuszczu do użytku codziennego, aby Twoja skóra była zdrowa. Aloes odżywia i nawilża, kiedy zimowa wiśnia (indyjski żeń-szeń) i indyjskie drzewo kino chronią skórę przed zanieczyszczeniami i suchością.
Cześć naturalnych, efektywnych i bezpiecznych produktów to specjalnie wyselekcjonowane zioła z natury. Złożone z najlepszych przez lata naukowego szukania, te produkty efektywnie poprawią jakość Twojej skóry i nadadzą jej zdrowie i witalność.
Używam tego kremu już jakiś czas, kupiłam go w Rossmannie na promocji za około 4 zł 50ml, dostępna jest też większa wersja. Bałam się go używać na twarz, bo mam już swojego ulubieńca, o którym kiedy indziej. Dużo kosmetyków wyrządza wielką szkodę mojej skórze, ale nie ten :) kosmetyk ma w 100% naturalne składniki, w tym wyciąg z aloesu, żeń-szenia, drzewa kino i wąkrotki azjatyckiej.
Okazał się być strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o suchość mojej skóry, wcześniej czasem używałam innych kremów, ale niestety każdy wywoływał reakcję trądzikową lub podrażniał.
Krem używam rano pod makijaż w małej ilości i wieczorem w dużej, bo przez noc robi cuda.
Moja skóra jest bardziej jędrna i nawilżona. Opakowanie 50ml jest wydajne, bo nie trzeba kremu użyć dużo. Ma typową dla tych kosmetyków konsystencję, pięknie, delikatnie pachnie. Krem pozostawia delikatny film na skórze, ale jest on matowy i przyjemny w dotyku, porównywalny do tego po zastosowaniu bazy pod makijaż.
Jeśli chodzi o jego zastosowanie do ciała to nie próbowałam, bo nie jest to u mnie konieczne tym bardziej, że już używam innych produktów, które w swojej kategorii rządzą.
Komentarze
Prześlij komentarz