Cześć, mam na imię Mercedes i odkąd zaczęłam mieć problemy z cerą, próbowałam nowych kosmetyków. Przedstawię wam moje hity i buble, nie znajdziecie tutaj nic powyżej 20 zł, chyba że będzie zachwycające :) dodatkowo czasem wrzucę ciuszki z outletów i lumpexów. Zacznijmy razem tanie dbanie! :)
Pierwszym produktem będzie maseczka Cien oczyszczająca z Lidla, którą pokochałam od pierwszego użycia, chociaż byłam sceptycznie nastawiona.
Zapewnienia producenta:
Maseczka dokładnie usuwa ze skóry zanieczyszczenia i nadmiar sebum oraz skutecznie redukuje niedoskonałości cery. Zawiera wyciąg z gruszki, glinkę termalną i krzem. Odblokowuje pory i zmniejsza ich widoczność, a także matuje skórę. Maseczka ma silne właściwości nawilżające i wygładzające
Maseczka kosztuje w cenie regularnej 99gr i może starczyć na 2 razy, ja jednak używam całe opakowania od razu, bo nie wiem kiedy najdzie mnie ochota na kolejną bombę nawilżającą dla mojej twarzy. W saszetce jest 10ml maseczki o konsystencji lekkiego kremu, który pachnie jak świeżo wydrążony miąższ z gruszki! Rozprowadza się ją nieciekawie, ale przyjemnie ściąga po 10-15min.
Maseczka rzeczywiście pozostawia skórę oczyszczoną i nawilżoną, nie zauważyłam zmniejszenia porów, bo nigdy nie miałam rozszerzonych. Po maseczce nie trzeba nakładać kremu, bo sama sobie bardzo dobrze radzi, dlatego jest idealna do zrobienia przed makijażem.
Zdecydowanie polecam i jestem częstym gościem w Lidlu :)
W następnym poście będziecie mogli przeczytać o odżywczym kremie Himalaya do twarzy i ciała, zapraszam do śledzenia.
Komentarze
Prześlij komentarz